Myszakowy zawrót głowy
Marzec i kwiecień obfitowały w rozmaite okazje do fotografowania, niestety z tego powodu trochę zaniedbałem blog.
Pora zatem nadrobić trochę zaległości i cofnąć się do początku marca, aby pokazać zdjęcia z mojej wizyty w czatowni u kolegi Wiesława.
Jedną z głównych marcowych atrakcji były myszołowy oraz jastrzębie.
Jastrzębie niestety nie dopisały.
Na szczęście inaczej było z myszołowami, które chętnie zaglądały w okolice czatowni.
Pomimo ciężkich warunków pogodowych (pełne zachmurzenie i przelotny deszcz) udało się złapać wiele ciekawych kadrów.
Szczególnie zadowolony jestem z ujęć tych pięknych ptaków w locie.

Komentarze
Prześlij komentarz