Kto się pluska w Wiśle?

Jadąc w tym roku z dzieciakami na ferie w góry, postanowiłem zabrać ze sobą sprzęt fotograficzny. Zakładałem, że może tradycyjnie uda mi się sfotografować coś przy lokalnym karmniku. Jednak już pierwszego dnia musiałem zmienić moje plany fotograficzne, gdyż tuż obok domu, w którym mieszkaliśmy przepływa Wisła, a pod jednym z mostów wypatrzyłem parę pluszczy.

Pamiętam jak w 2021 roku podczas wakacji spotkałem je również blisko miejsca, w którym mieszkałem, ale niestaty nie zabrałem wtedy odpowiedniego sprzętu i niestety rezultaty nie były zachwycające.

Tym razem do sprawy podszedłem poważnie. Najpierw zrobiłem rozeznanie w terenie, żeby znaleźć miejsca, gdzie ptaki najbardziej lubią przebywać. Miejsca takie łatwo ropoznać, po odchodach znajdujących się na kamieniach wystających ze strumienia.

Okazało się, że para ptaków była właśnie na etapie budowy gniazda pod jednym z przęseł mostu. Ptaki regularnie kursowały z dziobami pełnymi budulca. Od czasu do czasu samiec przysiadał na jednym z większych kamieni i śpiewał. Pierwszy raz miełem okazję słyszeć śpiew pluszcza i musze przyznać, że jest to jeden z piękniej śpiewających naszych ptaków.

Kolejnego dnia bogatszy w wiedzę, udałem się nad strumień gdzie udało mi się zrobić trochę zdjęć. Niestety pogoda uniemożliwiła mi kolejne sesje, więc musiałem się zadowolić tym oto skromnym dorobkiem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bliskie spotkanie

Gość z dalekiej północy

Myszakowy zawrót głowy