Bliskie spotkanie
Budując czatownie po cichu liczyłem, że w końcu się to stanie i pojawi się przed nią ślepowron.
Bardzo chciałem sfotografować młodego osobnika, ponieważ podoba mi się ich kropkowane upierzenie, które mają tylko osobniki, które wykluły się w danym sezonie.
Miałem właśnie zbierać się do domu, gdyż słońce zaczęło dość mocno świecić, a w takich warunkach ciężko się fotografuje. W pewnym momencie coś spłoszyło jedną z czapli. Z początku myślałem, że może to ja poruszyłem obiektywem.
Odruchowo przesunąłem obiektyw lekko w bok i zobaczyłem, że na gałęzi wystającej z wody właśnie wylądował młody ślepowron. Ustawił się tak, że słońce idealnie go oświetlało.
Ptak posiedział kilka minut na gałęzi, wyczyścił pióra po czy przeniósł się na pobliskie trzcinowisko, gdzie postanowił zapolować. Niestety ptak wszedł w głąb trzcin i nie udało i się uchwycić polowanie, ale i tak jestem zadowolony.
Kilka dni później ponownie miałem szczęście, gdyż na jednym z konarów usiadł jednoroczny ptak. Ja widać nie ma śladu po białych kropkach na piórach.
Niestety podczas mojego tygodniowego pobytu ani razu nie zawitał dojrzały ptak, ale nic straconego. Mam nadzieję, że uda mi się odwiedzić moją czatownię w sierpniu, może wtedy będę miał więcej szczęścia?
Komentarze
Prześlij komentarz