Czy to już wiosna?

Połowa lutego w tym roku jest dość ciepła, a słońce postanowiło w końcu wyjrzeć zza chmur. To idealny czas, aby wybrać się na wycieczkę po warszawskich parkach w celu poszukiwania śladów wiosny.

Pierwszy przystanek to Park Szymańskiego, gdzie obserwowałem toki łysek

Jakoś nigdy wcześniej nie zwracałem na nie uwagi, a jest to dość ciekawe widowisko.

Samce wdzięczyły się pływając z charakterystycznie uniesionymi skrzydłami, a samice obserwowały te popisy z brzegu. Od czasu do czasu pomiędzy samcami dochodziło do sprzeczek, bijatyk i wzajemnego przeganiania.

Oprócz łysek na wodzie w spokoju odpoczywały krzyżówki.

To niedoceniane fotograficznie ptaki, które przy odrobinie słońca potrafią pokazać jak bardzo są kolorowe.

Następnie wybrałem się do Łazienek Królewskich, gdzie podobnie jak przed rokiem natknąłem się na nurogęsi.

Kaczki te regularnie gniazdują w Łazienkach.

Samiec nurogęsi, pływał w pobliżu samicy,

która trzymała się blisko dziupli

prawdopodobnie wybranej na miejsce złożenia jaj.

Nie tylko nurogęsi składają jaja w dziuplach.

Podobnie robią mandarynki, jedne z najbardziej kolorowych kaczek, które coraz częściej można spotkać nie tylko w parkach i ogrodach.

Samce mandarynek są niesamowicie kolorowe,

ale samicom także nie można odmówić wdzięku.


Jednak chyba najbardziej charakterystycznymi, a zarazem najbardziej kolorowymi ptakami, którege można spotkać w Łazienkach, są pawie indyjskie.

Nie mogłem odmówić sobie przyjemności sfotografowania tych niezwykłych ptaków,

które dumnie spacerowały po parkowych alejkach prezentując swoje wdzięki.

Moja wizyta w Łazienkach nie mogła obyć się bez odwiedzin "strażnika parku" czyli puszczyka.

Wiosna się zaczyna, więc mam nadzieję, że kolejne wizyty będą równie owocne.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kropiatka

Wodniczek

Zimorodkowy zawrót głowy