Aksamitna jesiennie

Postanowiłem wykorzystać tak rzadkie słoneczne listopadowe chwile i jeszcze raz odwiedzić warszawską "Patelnię".

Oczywiście zabrałem ze sobą aparat, a moim celem było sfotografowanie pokrzewki aksamitnej.

Muszę przyznać, że jestem bardzo zadowolony z efektów.

Widać, że ptak przyzwyczaił się już do towarzystwa fotografów, których z dnia na dzień odwiedza to miejsce coraz mniej.

Zima zbliża się wielkimi krokami, należy trzymać kciuki, że pokrzewce uda się ją przetrwać, jeśli wcześniej nie skończy złapana przez pojawiającego się od czasu do czasu krogulca.

Być może będzie okazja na zrobienie bardzo nietypowych zdjęć tego ptaka w zimowej oprawie.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bliskie spotkanie

Gość z dalekiej północy

Myszakowy zawrót głowy