Biała dama
W zeszłym roku podczas mojej wizyty na Warmii miałem okazję po raz pierwszy sfotografować czaple białe. Próbowałem to zrobić metodą "z podejścia", ale efekty moich starań były mizerne, gdyż ptaki te podobnie jak czaple siwe, są dość płochliwe.
Tym razem postanowiłem przyczaić się nad jednym z okolicznych rozlewisk. Z doświadczenia wiedziałem, że czaple są ptakami, które zaczynają swoją aktywność dość wcześnie, dlatego nie miałem co liczyć na wylegiwanie się do późna.
Pierwszego dnia niestety trochę się spóźniłem i kiedy przybyłem na miejsce, czaple już tam były. Oczywiście moja obecność sprawiła, że ptaki spłoszyły się i odleciały. Na szczęście kolejne dni były bardziej udane.
Z miejsca, które wybrałem na swoją kryjówkę, miałem widok, na część rozlewiska, gdzie najczęściej w ciągu dnia widywałem czaple zarówno białe jak i siwe.
Tuż po wschodzie słońca, niczym duch pojawiła się pierwsza czapla biała. Na początku wybrała miejsce dość mocno porośnięte trzcinami. Jednak po chwili postanowiła przespacerować się wzdłuż rozlewiska.
W pewnym momencie podeszła bardzo blisko miejsca, w którym byłem schowany i postanowła się tam zaczaić na swoje potencjalne ofiary.
Było to niesamowite przeżycie móc oglądać z bliska tego pięknego i dostojnego ptaka. Liczę, że kiedyś będę miał podobną możliwość obserwacji czapli siwej.






Komentarze
Prześlij komentarz