Łęczak i kwokacz

Tuż przed majówką wybrałem się do Miechowa, zabrałem ze sobą oczywiście sprzęt, ponieważ zamierzałem odwiedzić któreś z moich ulubionych fotolokalizacji. Wybór padł na stawy w Książu Wielkim. Miałem ochotę trochę pofotografować perkozy, które można tam spotkać w dużych ilościach, gdyż są to stawy rybne, czyli wielka perkozia stołówka.

Gdy przyjechałem na miejsce, odkryłem, że z wszystkich małych stawów spuszczono wodę. Na szczęście na mulistym dnie zbiorników dostrzegłem jakiś ruch. Okazało się, że było to dość spore stadko ptaków siewkowatych. Usiadłem na brzegu zbiornika, zamaskowałem się i czekałem, aż podejdą bliżej.

Stadko składało się głównie z łęczaków oraz kilku batalionów. O ile łęczaki obserwowałem już kilkukrotnie z dość bliska, o tyle bataliony po raz pierwszy. Niestety bataliony trzymały się z dala i nie udało mi się zrobić im dobrego zdjęcia.

Natomiast łęczaki "zasuwały" w najlepsze, wybierając z mułu jakieś przysmaki.

W pewnej chwili nad głową przeleciały mi dwa nieco większe ptaki i usiadły w pobliskiej kałuży. To były dwa kwokacze. 

Ptaki te mają charakterystyczny, lekko zagięty do góry dziób i dość długie, oliwkowo-zielone nogi.

O ile łęczaki gniazdują w Polsce (raczej nielicznie), o tyle kwokacze można spotkać tylko podczas przelotów, gdyż swoje lęgowiska mają na północy naszego kontynentu.

To było zaskakujące spotkanie, postanowiłem, że w najbliższym czasie odwiedzę te stawy ponownie z nadzieją, że spotkam tam jeszcze więcej ptaków siewkowatych.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bliskie spotkanie

Gość z dalekiej północy

Myszakowy zawrót głowy