Śmiertelne uderzenie krogulca
Zaczął się kwiecień i kolejny mój wpis miał być pierwszym z cyklu "Wiosna w parku". Zebrałem trochę materiału i już byłem gotów, gdy nagle na kilka dni powróciła zima.
Pomimo sporej warstwy śniegu postanowiłem wybrać się nad jedno z ciekawszych warszawskich jezior, czyli nad Jezioro Zgorzała. Na miejscu sporo się dzieje i można tam spotkać naprawdę wiele gatunków ptactwa wodnego (i nie tylko), ale o tym być może opowiem w jednym z kolejnych wpisów.
Tym razem postawowiłem cały wpis poświęcić zdarzeniu, którego przypadkowo byłem świadkiem, a było to polowanie samicy krogulca.
Idąc wzdłuż brzegu Jeziora Zgorzała, dostrzegłem na ziemi stadko żerujących szpaków. W pewnej chwili dało się słyszeć wrzask sójki i z okolicznych krzaków wyleciał krogulec. Szpaki natychmiast poderwały się do lotu, jednak jeden z ptaków nie miał szczęścia i trafił prosto w szpony drapieżnika.
Atak był błyskawiczny i schwytany szpak nie miał najmniejszych szans. Samica krogulca wylądowała kilka metrów dalej i natychmiast zabrała się do skubania swojej ofiary.
Krogulce widuję dość często, zazwyczaj latające wysoko lub starające się opędzić od próbujących przegonić je ptaków (najczęściej wron lub kawek). Kilkukrotnie w Parku Szymańskiego widywałem samca, który z prędkością błyskawicy przelatywał tuż nad ziemią z jednej kępy krzaków do drugiej. Jednak do tej pory nie miałem okazji obserwować samego momentu polowania.
Ulubioną zdobyczą krogulca są głównie drobne ptaki np.: sikorki, wróble, kosy lub szpaki. Zimą często można go spotkać polującego w pobliżu karmników, dlatego ważne jest, aby przy stawianiu lub wieszaniu karmnika mieć to na uwadze i tak go ustawić, aby utrudnić zadanie temu niesłychanie skutecznemu drapieżnikowi.
Komentarze
Prześlij komentarz