Zima w ogrodzie

Tuż po Świętach wkońcu pojawiła się na chwilkę prawdziwa zima. Sypnęło trochę śniegiem, temperatura spadła, a na drzewach pojawiła się malownicza szadź.

Takie warunki sprawiły, że w ogrodzie pojawiło się trochę ptasich gości liczących na to, że łatwiej znajdą tu coś do jedzenia. Takim przykładem są trznadle, które częściej można spotkać gdzieś pośród pól i łąk.

Natomiast jednym ze stałych bywalców są sikorki bogatki.

Warto czasami przyjrzeć się dokładniej grupie sikorek, ponieważ  można pośród nich wypatrzyć kilku rzadszych gości. Tym razem miałem szczęście i pośród bogatek dostrzegłem naszą najmniejszą sikorkę, czyli sosnówkę.

Nie był to jednak jedyny "odmieniec", gdyż oprócz sosnówki była tam jeszcze jedna sikorka.

No właśnie tylko która? Czarnogłówka czy uboga? Sądząc po wielkości "śliniaka" i jaśniejszych wstawkach na skrzydłach, jest to czarnogłówka.

Kolejnego gościa raczej trudno pomylić z innym ptakiem. To oczywiście grubodziób.

Jego przysmakiem są pestki wiśni oraz nasiona, które wydłubuje z owoców które pozostały na drzewach.

Dzięcioł duży to częsty gość zwłaszcza jeśli w ogodzie rośnie orzech włoski. Zimą orzechy, to cenne źródło pożywienia nie tylko dzięciołów, ale także sójek.

Pod drzewami dostrzegłem buszującą ziębe. Tym razem samotną, ale zazwyczaj pojawiają się w większych stadach często w towarzystwie innych gatunków.

Zimą w ogrodzie nie mogło oczywiście zabraknąć gila.

Jak widać zimą w ogrodzie nie jest nudno.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bliskie spotkanie

Gość z dalekiej północy

Myszakowy zawrót głowy