Patrzymy na wodnika

Rodzice dzieci w wieku wczesnoszkolnym lub wielbiciele "Dzieci z Bullerbyn" na pewno kojarzą opowiadanie (pod tym samym tytułem), w którym grupka dzieci zachęcona opowieścią młynarza, postanawia wybrać się nocą w okolice młyna, aby ujrzeć tam Wodnika.

Podobnie było w moim przypadku. Zachęcony informacją o tym, że nad zalewem w Zesławicach koło Krakowa można zobaczyć wodnika, postanowiłem się tam wybrać, gdyż jeszcze nigdy nie miałem okazji obserwować tego pięknego ptaka. 

Na tym kończą się podobieństwa między moją wyprawą, a wyprawą dzieciaków z Bullerbyn. Po pierwsze dlatego, że wodnik, którego chciałem zobaczyć to ptak, a nie postać z baśni, a po drugie postanowiłem wyruszyć dopiero nad ranem.


Wodnik to ptak z rodziny chruścieli, trochę mniejszy od kokoszki. Można go spotkać nad różnego rodzaju zbiornikami wodnymi, których brzegi są gęsto porośnięte roślinnością. Ptak ten prowadzi skryty tryb życia i dość ciężko go wypatrzyć.


Na miejscu okazało się, że wodnik był i nawet się pokazał, choć trochę kazał na siebie czekać. Na początku nieśmiało wychylił się spomiędzy trzcin, a następnie szybkim krokiem przemieścił się do następnej kępy trzcin. 

Zalew w Zesławicach, to miejsce gdzie naprawdę warto się wybrać, gdyż można tam zobaczyć dużo gatunków ptaków związanych ze środowiskiem wodnym.

Oprócz wodnika udało mi się wypatrzyć jeszcze zimorodka, który przysiadł na jednej z trzcin.

Na mulistym brzegu żerowały różne gatunki ptaków siewkowatych. Były wśród nich: sieweczki rzeczne, brodźce piskliwe (na zdjęciu poniżej), biegus malutki i łęczak. Niestety nie wszystkie udało mi się sfotografować.

W trzcinach na brzegu odpoczywały kszyki,

a na płyciznach brodziła sobie czapla biała.

Z relacji osób obserwujących ptaki wynika, że jest to miejsce, gdzie spotyka się wiele gatunków ptaków związanych z wodą, dlatego dodaję je do mojej listy miejsc, które będę chciał regularnie odwiedzać podczas moich wizyt w Małopolsce.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bliskie spotkanie

Gość z dalekiej północy

Myszakowy zawrót głowy