Wśród miechowskich pól
Będąc w Miechowie postanowiłem wybrać się na przejażdżkę rowerową po okolicznych polach i łąkach.
Pierwotny plan był taki, aby sfotografować czajki, które zazwyczaj o tej porze roku można spotkać w tych okolicach. Niestety nie udało mi się zobaczyć ani jednej. Przypuszczam, że jest to spowodowane między innymi tym, że tam gdzie zazwyczaj na łąkach stała woda, w tym roku jest sucho.
Postanowiłem zatem wyruszyć w kierunku rezerwatu Biała Góra gdzie można zobaczyć wiele rzadko spotykanych w naszym kraju roślin.
Niestety tu też czekała mnie niezbyt miła niespodzianka, gdyż tegoroczny zimny maj sprawił, że część roślin (zwłaszcza storczyków) jeszcze nie zakwitła.
Na szczęście znalazłem inny obiekt, który postanowiłem sfotografować. To potrzeszcz.
Co rusz spotykałem te niepozorne ptaki siedzące na okolicznych słupach, drzewach i krzewach.
Ich charakterystycznie trzeszczący śpiew, który towarzyszył mi przez całą drogę jest nieodzownym elementem rolniczego krajobrazu.
Komentarze
Prześlij komentarz