W powietrzu czuć już wiosnę

Stada żurawi oraz gęsi ciągnące w ostatnich dniach na północ wskazują, że wiosna zbliża się do nas dużymi krokami.

Postanowiliśmy wykorzystać słoneczny weekend i wybraliśmy się z Łukaszem do Raszyna i do Konstancina, aby zobaczyć czy widać już wiosnę.

Na początek postanowiliśmy podjechać nad stawy w Raszynie. Przez ostatnie kilka tygodni niewiele się tam działo. Mieliśmy nadzieję, że tym razem będzie ciekawie.

Nie zawiedliśmy się. W powietrzu czuć było panujące poruszenie.

Najbardziej widoczne były gęsi, które w mniejszych bądź większych grupach krążyły pomiędzy stawami.

Na wodzie także nie było spokoju. Często dochodziło do gonitw i charakterystycznego dla gęsi podszczypywania innych osobników.

W poszukiwaniu pożywienia ptaki nie musiały wybierać się zbyt daleko. Szczególnie upodobały sobie okoliczne pola, na których wcześniej rosła kukurydza.

Na wodzie oprócz gęsi można było dostrzec jeszcze łabędzie, które dostojnie przemierzały taflę jeziora. Oprócz nich były także pojedyncze krzyżówki, kilka traczy, małe stadko cyraneczek, kormorany oraz jeden gągoł.

Nad stawami krażyły mewy białogłowe. To jedne z tych ptaków, które mniej doświadczonym obserwatorom mogą sprawiać sporo kłopotu, gdyż są bardzo podobne do mew srebrzystych.

Nie mogło oczywiście zabraknąć czapli siwych, których dość sporo zamieszkuje okoliczne stawy.

W koronach drzew na razie jeszcze nie wiele się działo. Wysoko na olchach moża było dostrzec liczne stada żerujących czyży. Od czasu do czasu słychać było odzywającego się dzięcioła zielonego oraz sójki, które swoim skrzeczeniem informowały okolicę o naszej obecności.

Kolejny wpis będzie o tym, co ciekawego zastaliśmy w Konstancinie. Wspomnę tylko, że działo się sporo.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Bliskie spotkanie

Gość z dalekiej północy

Myszakowy zawrót głowy